Polisolokaty – niepewny zysk

Polisolokaty to teoretycznie nadzwyczaj opłacalny produkt bankowości. Posiadają one atuty zwykłych lokat oraz polis, a klientów kusi poza tym możliwość wyższych zysków, jak również braku obowiązku odprowadzenia podatków publicznych. Należy także dodać, że polisolokaty nierzadko znajdziemy w ofercie banków, które szczycą się szczególnie dużym zaufaniem klientów – lub innych znanych na całym świecie marek. W umowach widnieją również zapisy gwarantujące, iż ulokowane środki możemy w dowolnym momencie wypłacić, co sprawia, że dla mniej czujnych wydają się doskonałym rozwiązaniem oszczędzania. Po latach jednak polisolokaty mogą okazać się źródłem dużych trudności.

Niebezpieczne polisolokaty

Klienci, którzy postawili na polisolokaty powinni być gotowi na ogromne problemy z odzyskaniem funduszy. Wbrew obietnicom banków, wypłacenie funduszy nie będzie łatwe, a opłata likwidacyjna wynosi niekiedy ponad 80% sum uzbieranych na koncie. Czekanie na wygaśnięcie obowiązywania umowy także nie będzie trafionym rozwiązaniem, gdyż czas jej trwania – o czym klient także nie jest informowany – to w większości przypadków nawet 20 lat. Nie możemy też nie wspomnieć, iż po zakończeniu umowy klient często nie dostaje sumy, o której była mowa przy zawieraniu umowy – jest to skutkiem nieskutecznych często metod inwestycyjnych.

Polisolokaty – jak zamknąć?

Początkowym krokiem do odzyskania całości funduszy okazuje się zazwyczaj złożenie reklamacji. Niemal za każdym razem ta bywa rozpatrywana negatywnie, a zatem klienci poszukują metod na to, by wypłacić pieniądze. Trafionym pomysłem w podobnych sytuacjach bywają porady prawnika, który wykorzystując właściwe ustawy oraz prowadząc negocjację z bankiem jest w stanie uprościć odzyskanie środków. Związane z nimi koszty możemy znacząco zmniejszyć szukając innych pokrzywdzonych oraz składając pozew zbiorowy.